Drodzy Członkowie i Sympatycy POSK,
W Wielkanoc Roku Norwidowskiego sięgnijmy po Norwida i razem z Poetą przeżyjmy moment zmartwychwstania:
Aż na trzeci dzień rano
Zadrżał kamień na grobie
I grzmot wielki słyszano,
I Bóg w żywej osobie
Wstał z chorągwią rozwianą,
Wstał w jasności słonecznej,
Od wszystkiego bezpieczny,
I przebite wzniósł dłonie,
I podarte wzniósł skronie,
I bok dzidą przeszyty.
I szedł w górę, w błękity...
Zadrżał kamień na grobie
I grzmot wielki słyszano,
I Bóg w żywej osobie
Wstał z chorągwią rozwianą,
Wstał w jasności słonecznej,
Od wszystkiego bezpieczny,
I przebite wzniósł dłonie,
I podarte wzniósł skronie,
I bok dzidą przeszyty.
I szedł w górę, w błękity...
„Częstochowskie wiersze”, 1851, Fragment, C. K. Norwid